Każdy znajomy, kolega, przyjaciel, a nawet
nauczyciel zawsze pytali się mnie jak to jest być bliźniaczką, czy jesteśmy dla
siebie miłe, czy się kochamy… Zawsze odpowiadałam tajemniczym uśmiechem, a gdy
wracałam do domu padałam na łóżko i śmiałam się do łez. Cała moja rodzina
patrzyła wtedy na mnie jak na chorą psychicznie, ale ja się tym nie
przejmowałam. Tak… Często gdy wracam pamięcią do tych pięknych lat myślę sobie,
że byłam bardzo głupiutkim dzieckiem.
Moja siostra była za to wspaniałym
dzieckiem. Zawsze najmądrzejsza, piękniejsza, milsza. Nie żebym byłam
zazdrosna, ale ona naprawdę taka była. Taka… Idealna, perfekcyjna? Sama już nie
wiem. Czas przyćmił moją pamięć…
Miałyśmy
też młodszego braciszka. Był on… Naprawdę dziwny. Zawsze starał się wyciągnąć
kasę od rodziców, ciotki Wiesi i nawet od babci. Ten przebiegły, mały
człowieczek bardzo narozrabiał w naszym życiu. Mimo, że jesteśmy już starzy
nadal nie wiem jak to jest, że cała rodzina uważała go za aniołka. Może to jego
urok osobisty, jak mawiał.
Nasza matka zawsze mówiła, że charakterek
i cięty język odziedziczyłam od niej. To w takim razie po kim Hania
odziedziczyła swój charakter skoro ojciec był taki sam jak mama? Od
najmłodszych lat się nad tym zastanawiałam, ale nigdy nie mówiłam tych myśli na
głos; nie chciałam skrzywdzić uczucia mojej siostry.
Urodziłyśmy się w Anglii. Każdy nam tego
zazdrościł, ale ja nigdy nie widziałam powodu do zazdrości. Po prostu tata był
anglikiem, a że babcia i dziadek przed swoją śmiercią chcieli zobaczyć swoje
jedyne i kochane wnuczki, rodzice postanowili, że mama urodzi w szpitalu w
Anglii. Nie długo po naszych narodzinach dziadkowie zmarli.
Później gdy podrosłyśmy zawsze byłam
popularniejsza w szkole. Mojej siostrze to nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie
była z tego powodu dumna. Zawsze byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami; nikt i nic
nie było w stanie nas poróżnić. Miałyśmy bardzo dużo, ciekawych i dziwnych
przygód. Niektóre z nich wam je opowiem, ale to nie teraz, później.
Prawdziwym zbiegiem okoliczności
poznałyśmy naszą przyjaciółkę –Milenę Góra-. Miała ona siostrę, która zaprzyjaźniła
się z naszym braciszkiem. Jej siostra założyła się z naszym bratem, że zje dwie
żmije. Wygrała. Od tej pory Czesław nabrał szacunku do koleżanki. Pamiętam, że
gdy Eliza wygrała zakład wybrała się w odwiedziny do mojego brata. Tylko był
jeden mały minus; nikomu nie powiedziała gdzie idzie. Jej rodzice umierali ze
strachu, kiedy to Milena przyszła do nas zapytać się czy jest u nich jej siostra.
Tak właśnie się zaprzyjaźniłyśmy. Byłyśmy nie rozłączne. Zawsze razem.
Byli jeszcze oni. Ci którzy chyba
najbardziej namieszali w moim życiu. Jakub Brzozowski i Maciek Dąb… Dwaj przystojniacy, którzy zakolegowali się
akurat ze mną i z… Mileną. Nie z Hanką, ale Lenką…
Wchodzę sobie na bloggera, patrze a tam pisze że już jest 1 rozdział ! Super ! Już nie mogę się doczekać aż napiszesz o Kubie i Maćku ! Ja chcieć 2 rozdział ! Ciekaw też jestem jak potoczą się relacje bliźniaczek, no bo chłopaki zaprzyjaźnili się tylko z Tosią i Leną (Lena to skrót od imienia Magdalena od którego powstało samodzielne imię). Przez to Hania (koleżanka mojej mamy ma tak na imię ale ja mówię na nią Halina ;)) będzie smutna, i później (to tylko moje nieważne przypuszczenia) będą przez to kłótnie... Przepraszam że się powtórzę ale ja chcieć 2 rozdział !!!
OdpowiedzUsuńPs. Nie zauważyłaś że dużo zrobiłam nawiasów w ogóle nie związanych z tematem.
Ps2. Nie wiem czy to mówiłam (a raczej pisałam) ale ja i Magik mamy na imię Magda, więc się bój bo Magdy niedługo zawładną ziemią !!!
lol :D Moja przyjaciółka przez całe życie żyła w niewiedzy :D
UsuńRozdział drugi nie długo <3
Ps. Żebyś się nie przeliczyła z tym, że Magdy opanowują świat :D
OMG. Czekam na nowy rozdział, i chcę go dostać w tej chwili! Pierwszy raz czytam bloga o takiej zwyczajnej tematyce, czyli takie z prawdziwego życia, bez wampirów i magicznych mocy, i jestem wręcz zachwycona. Twój świat przedstawiony jest taki realny, prawdziwy... I ta idealna siostra... Może ona jest adoptowana? Dobra, wiem, że ja jestem jakaś nienormalna. Zamiast spokojnie (no jasne, ja i spokój... chyba tylko nauczyciele w to wieżą -,-) czekać na nowy rozdział, to ja nadaje po całości, i próbuje zgadywać... Ciekawe, po co ja to w ogóle piszę? A nie wiem, jestem nienormalna. Nie przejmuj się mną. Ja tylko piszę wszystko, co mi przyjdzie do głowy. Coraz bardziej sądzę, że jestem nie normalna. Powiem jeszcze, że rozdział jest super, genialny, fantastyczny itp. Książkoholiczka ma rację, Magdy opanują świat xD Więc strzeżcie się ludzie na ziemi, przed nami i moją głupotą (w szkole niby nie jestem głupia...)
OdpowiedzUsuńPozdro ;D
PS. Czy możesz wyłączyć weryfikację obrazkową?
Wyłączyłam <3 Jeżeli nie spodziewam się nowej notki na twoim blogu,to przyjadę do ciebie ( nie mam zielonego pojęcia jak to zrobię, ale OK) wezmę latarkę i będę ci ją po oczach świecić xD A więc strzeż się biszkopcika :D
UsuńJuż mam ponad połowę rozdziału! xD Nie świeć latarką, proszę.
UsuńPozdro ;D
Haha, nie wiem czemu, ale mam nadzieję na zejście się Kuby z Tosią o.o (ogółem Kuba to imię męskie, które mi się bardzo podoba ^^) Tak, Magik nie jest osamotniona w tym, że czyta po raz pierwszy ,,normalny'' blog i jej się podoba! Miałam podejrzenia o zdradę/adopcję/podrzucili dziecko pod drzwi/problemy z psychiką/komplikacje np. podczas porodu/po prostu zryty beret Hannah...tzn. Hani, przyzwyczaiłam się już do tych angielskich imion ;D Ale nie wiem, czy jakakolwiek z propozycji się sprawdzi. Ja jestem Sam/Sami/Sama(;D)/Szamanka(heh) (ew. Samanta, ale kto mówiłby pełnym imieniem?) więc biorę ostrzeżenie do serca! Już się boję, co z tymi Magdami...
OdpowiedzUsuńKuri ^^
PS. (To samo, co w PS'ie Magik/a/i) + możesz dać do tego moderację komentarzy, będziesz miała kontrolę :)
Też uważam że ten blog jest taki... normalny (w dobrym tego słowa znaczeniu). I fajny! Tylko te imiona... nie że mi się nie podobają, bo są ok. Ale nie jestem do takich polskich przyzwyczajona. Tosia to zarąbiste imię ;) (Moja babcia ma na imię Teodora ale też mówili na nią Tosia )
UsuńPs. Magdy złe !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ps. Odpisz na któryś z komentarzy naszej świętej trójcy ;)
Święta Trójca? To ja zajmuję... gołębicę! :D Mogę srać na ludzi, których nie lubię, yay :3 Tosia to naprawdę ładne imię według mnie. Moje babcie miały dosyć popularne imiona, stąd też moje nietypowe (nie zadawaj jej tego bólu, daj jej jakieś piękne, rzadkie imię! - babcia, która stała się teściową dla mojego ojca :D)
UsuńZue Magdaleny opanowują zuy i nie zuy świat ._. A Sami im się przygląda z lekkim uśmieszkiem ^^
Naprawdę spodobał mi się prolog, a teraz, gdy przeczytałam rozdział pierwszy również jest ciekawie. Weszłam tu, bo odwdzięczam się za komentarze, i prawdopodobnie będę tu dość stałym gościem. Było kilka drobniejszych błędów, ale że mam lenia szukać mi się nie chce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Idri,
Ps. Napisz kilka swoich pomysłów na dalszy rozwój akcji na: http://wilcza-corka.blogspot.com/2013/09/prolog_5907.html
Bo jestem strasznie ciekawa, co takiego wymyśliłaś. Lubię psychopatki i zastanawiam się nad założeniem Klanu Psychicznych Wariatek.
Spoko! Napiszę i włączam się do Klanu Psychicznych Wariatek xD. Cieszę,że ci się spodobała. A co do błędów to omnibusem z ortografii nie jestem chociaż kocham polski. Czekam u cb na nowy rozdział!!!
UsuńOoo, jestem ciekawa, co dalej ;)
OdpowiedzUsuńDzięki za przemiły komentarz na moim blogu, na serio, wielkie dzięki :)
Czekam na nn,
Lilka.
Hej :D Prosiłaś, więc jestem. Zanim weszłam, myślałam że będzie to kolejny blog o tematyce Potterowskiej, ale ty mnie zaskoczyłaś, a przede wszystkim zainteresowałaś. Myślę,że będę tu często zaglądać
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Na początku, dziękuję za komentarz na moim blogu :) Blog bardzo ciekawie się zapowiada, więc pisz szybko, bo nie mogę już się doczekać co będzie dalej ;)
OdpowiedzUsuń